„Porzucona narzeczona” Magdaleny Krauze
Jeśli lubisz film „Cztery wesela i pogrzeb” i miłosne historie, z zaskakującymi i całkiem zabawnymi zwrotami akcji, czeka Cię naprawdę przyjemna lektura.
Magdalena Krauze jest autorką znakomicie przyjętych powieści obyczajowych „Czekałam na ciebie”, „Zaufaj mi jeszcze raz”, „Zdradzona” oraz „Utracona miłość”. Już same tytuły zdradzają jak wiele można znaleźć uczuć na kartach kolejnych powieści.
Oto panna młoda, Zuzanna w śnieżnobiałej sukni, z oczyma lśniącymi szczęściem, gotowa jest powiedzieć: tak i rozpocząć nowe życie u boku swego wybranka. Okazuje się jednak, że on ma nieco inne plany, z gatunku tych raczej niespodziewanych i bolesnych dla drugiej strony.
Zamiast przysięgi na dobre i na złe, Zuza dostaje SMS-owy komunikat: ślubu nie będzie. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki radość dziewczyny znika, a w jej miejsce pojawia się rozpacz. Nikt nie lubi być porzucany i upokarzany. Szczególnie przed ołtarzem.
W tradycji literatury i kina motyw ten często się pojawia, choćby w słynnym „Absolwencie”, który jest adaptacją filmową powieści Charlesa Webba. Każdy skandal przy ołtarzu to dramat, ale też komedia, o czym przekonują się czytelnicy i widzowie.
Książka Magdaleny Krauze wpisuje się w pochód owych dramatów z przymrużeniem oka, bo w klasycznej miłosnej historii musi być tragedia, aby wybrzmiało szczęśliwe zakończenie.
Od czego ma się przyjaciół? Od ratowania zranionej dumy i szukania sposobu na jej przywrócenie. Niedoszła panna młoda ma szansę odzyskać honor. Zadanie nie jest łatwe. Na szczęście porzucona narzeczona ma u swego boku trójkę prawdziwych muszkieterów, oddanych jej bez reszty i na dokładkę kochającą mamę, której doświadczenie bardzo tu się przyda.
Kto wie, może znajdą Zuzie prawdziwą miłość? Taką niezawodną, na dobre i na złe. Taką, która da jej oparcie w trudnych chwilach, bo te jeszcze się dla niej nie skończyły.
Wkrótce dziewczyna będzie gotowa przyznać, że porzucenie przed ołtarzem, było wyłącznie drobną niedogodnością. Kto pomoże Zuzannie przetrwać prawdziwy sztorm? Nawrócony grzesznik czy może ktoś inny?
Jesteście zaciekawieni?